piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 15

Przebrana w pidżamę siedziałam na łóżku i poprawiałam poduszkę,gdy ktoś zapukał do drzwi.W majtkach i koszuli mojego taty szłam do drzwi.Za drewnianą powłoką stał w samych spodniach od dresu Zayn.
-Coś się stało?
-Pomożesz?Niall źle się czuje.
-Jasne.Zabrałam klucz i poszłam za chłopakiem.Niall leżał na łóżku cały blady i spocony.Wokól niego stali przerażeni chłopcy.
-Niall!Co się dzieje?
-Źle się czuję-dotknęłam jego czoła.Rozpalone.
-Masz gorączkę.Zróbcie okłady z ręczników.Idź ktoś na dół po tabletki na zbicie gorączki i coś przeciwko chorobie-powiedziałam,a wszyscy się rozeszli.Po chwili do pokoju wszedł Lou i Harry i nieśli trzy kołdry i cztery poduszki.
-No co?Całą noc spędzamy dziś z Niallem.Nie zostawimy go.
Po kilku minutach wszyscy wrócili do sypialni blondyna.Podałam choremu leki,a na czoło położyłam ręcznik.Zayn,Liam,Lou,Harry siedzieli na podłodze,a ja podniosłam głowę Nialla i położyłam na swoich udach.Głaskałam go po jego włosach.Wieczny głodomor aż skręcał się z bólu.Było mi go tak bardzo szkoda!W moich oczach zakręciły się łzy.
                                                ***
Obudziły mnie czyjeś szepty.Rozchyliłam lekko lewe oko-nade mną stała cała piątka 1D szeptająca ze sobą.Mruknęłam tylko i przekręciłam się.
-Mmm-"jęknął" Harry.
-Co ci Hazza-zapytał Niall.Co?Już z nim dobrze?
-Nie nic,tylko spójrzcie na jej tyłek!Mmm...-w tej chwili zorientowałam się,że leżę na brzuchu,a moja bluzka jest podwinięta i widać moje czarne figi.Dotknęłam ręką moje cztery litery i powiedziałam:
-Spadać od mojego tyłka!
Usiadłam i podciągnęłam bluzkę i przykryłam się kołdrą blondyna.
-No ale co ja poradzę,że pierwszy raz widzę na oczy twój seksowny tyłeczek,a nie z gazety?
-Idźcie na już na śniadanie-rzuciłam.Wszyscy wyszli,prócz Malika.
-A ty na co czekasz Zayn?
-Na ciebie,kochanie-powiedział i uśmiechnął się łobuzersko do mnie.Podszedł do łóżka i legł obok mnie.Swoją głowę położył na moich udach,ręce położył na brzuchu,a długie nogi skrzyżował w kostkach.
-Chcę powiedzieć wszystkim o tym,że jesteśmy razem.
-Zayn,a my jesteśmy razem?
-No tak-na twarzy bruneta ukazało się zmieszanie.-A chcesz być ze mną?
-Wiesz,że zawsze odpowiem tak.Kocham cię Zayn-pocałowałam go delikatnie w usta.
-A ja ciebie kocham Mari.Dziś wieczorem zapraszam cię na kolację.I jestem szczęściarzem,że cię mam-a będąc już przy drzwiach dorzucił.-I,że kiedyś mogłem twój seksowny tyłeczek oglądać codziennie.
I uciekł,a poduszka rzucona przeze mnie uderzyła w drewnianą powłokę.Wstałam i poszłam do mojego pokoju.Stojąc przed walizkę postanowiłam na czerwoną spódnicę maxi i szary crop top.Dodałam kilka naszyjników,pierścionek na środkowego palca.W przedpokoju na nogi założyłam czarne buty na koturnie.Wzięłam moje ukochane czarne Ray Bany i telefon do ręki.Zamknęłam pokój,zjechałam windą na sam parter.Przeszłam przez hol,w którym było mnóstwo dziewczyn w moim wieku i młodsze.Wchodząc do kuchni zobaczyłam chłopaków siedzących i rozmawiających z Paulem.Podchodząc do stolika powiedziałam głośno "Dzień dobry!".Wszyscy odpowiedzieli mi tym samym.Usiadłam pomiędzy Zaynem,a Paulem.Chciałam zjeść same musli,bo muszę trzymać formę lecz chłopaki zamówili mi dużego naleśnika z czekoladą i sok pomarańczowy.
-Ale wiecie,że ja tego nie zjem-powiedziałam przerażoną wielkością mojego śniadania.Od trzech lat nie jem nic innego jak musli na śniadanie.
-Masz to zjeść-powiedział Malik.-Nie pozwolę na to,żebyś przez głupi wymysł fotografa schudła jeszcze 3 kilogramy!Przez całą naszą trasę masz przytyć chociaż 2 kilo.
I zaczęło się.Wszyscy zaczęli popierać Mulata.
-Proszę Paul.Powiedz im,że muszę schudnąć.
-Przykro mi Marina,ale zgadzam się z Zaynem.Nie możesz jeszcze schudnąć,ponieważ staniesz się anorektyczką.
Zdenerwowana zaczęłam jeść naleśnika.Po kilku minutach śmiania się i rozmawiania już nie mogłam.Poszłam z moim księciem z bajki do"mojej"sypialni.
-Marina.Tłumacz się.Czemu nie zjadłaś nawet połowy naleśnika.
-Bo ja...Ja też chcę jeść tyle co Niall,no ale ja nie potrafię-szepnęłam wstydząc się.Bojąc się tego co Zayn o mnie pomyśli,a on mnie przytulił i powiedział,że razem damy radę.


Kochani,dwa komentarze i nowy rozdział:*