piątek, 16 maja 2014

Rozdział 9

-Możesz już iść Marina.Na dziś już skończyliśmy.Widzimy się za 3dni-pożegnał się ze mną trener.Biorąc wodę,ręcznik zarzucając na szyję weszłam na twitera.Dodałam wpis-"Już po siłowni!;)".Weszłam do szatni sięgając po czysty ręcznik ruszyłam pod prysznice.
                                            *NOWY DZIEŃ*
-Dobrze.Na dziś już skończyłam przymiarkę panno Palvin.
-Dziękuj-odpowiedziałam.Przebrałam się w swoje ubrania i ruszyłam do swojego samochodu.Wsiadłam za kierownicę i rzuciłam torebkę obok.Już miałam włączyć się do ruchu ulicznego,gdy zabrzmiał mój dzwonek telefonu.
-Hej Martina!Nie chciałabyś wpaść do nas na grilla?Poznałabyś przy okazji dziewczyny.
-Cześć Malik!A,o której ten grill?
-O 17!Będziesz?
-Postaram się.Zayn muszę kończyć,bo jestem w samochodzie.
-Dobrze,nie przeszkadzam ci już.Na razie!
-Pa!
Droga zajęła mi prawie godzinę bo były korki.Ubrałam się w czarne getry,bluzkę na krótki rękaw też czarną,i do tego bluzę w Batmana.Zrobiłam sobie koński ogon,zmyłam stary makijaż,a nałożyłam tylko krem,maskarę i balsam do ust.Gotowa spojrzałam na zegarek,który wskazywał 15.47.Złapałam za telefon i wybrałam numer mojego chłopaka Henrego(Henry Cavill).Dzwoniłam dwa razy,ale nie odebrał.W ogóle ostatnio ze sobą przestaliśmy rozmawiać.Brakuje mi go,bo go kocham.Eh,no trudno.Na nogi ubrałam czarne vansy i gotowa wyszłam z mieszkania i udałam się w kierunku domu zespołu One Direction!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz